poniedziałek, 4 czerwca 2018

Pierwsza wystawa Maszy, Gostynin 03.06.2018

Znowu długo nie pisałem, choć tak wiele się wydarzyło.
Masza i jej puchar




Brakuje mi trochę czasu aby siąść wieczorem i zamieścić posta na blogu. Zwykle pisałem dość dużo, ale z braku czasu będę się ograniczał co do treści, to może uda mi się zamieszczać wpisy na bieżąco. Do wcześniejszych wydarzeń wrócę później, a dziś wielkie święto!
Na ringu nr 8
Pierwsza wystawa Maszy! Masza wzięła udział w klasie szczeniąt. Ma już 7 miesięcy.
Piekielny skwar
I od razu ocena "Wybitnie Obiecująca", opis Pani Sędzi:"Typowy przedstawiciel rasy, wybitnie obiecująca, o ładnej głowie, ciemnym oku i ładnym zgryzie. Ucho dobrze osadzone, budowa anatomiczna prawidłowa, elegancka w ruchu".
A przed finałem niezła zlewa.
W finale drugie miejsce w konkurencji "Najpiękniejsze Szczenię"! Na ile biorących udział to nie wiem, bo byłem tak podekscytowany, że nie policzyłem. Było dużo szczeniąt.
Finał w klasie par hodowlanych. Piękne psy.
Zobaczę w katalogu to później podam, ale Pani Sędzia najpierw z całej grupy wyłoniła szóstkę, a dopiero potem z tych sześciu przydzieliła 4 miejsca. Maszy przypadło 2 miejsce. Bardzo się wszyscy cieszymy i pozdrawiamy wytrwałych, którzy jeszcze tu zaglądają.

wtorek, 20 marca 2018

Kilka dni z życia posoka.


Zima zamienia się w wiosnę, ta z powrotem w zimę, a my mamy już za sobą kolejne szczepienia.
Skupienie przed biegiem
Wścieklizna i pierwsze szczepienie na leptospirozę. Drugie będzie 6 kwietnia.
wścieklizna
Zdecydowałem się na nie, ponieważ Masza będzie pracowała jako tropowiec. Kontakt z dzikimi zwierzętami może prowadzić do zarażenia leptospirozą.
leptospiroza
Jak tylko zejdzie śnieg, rozpoczynamy szkolenie na układanych ścieżkach tropowych. Koleżanka Basia i kolega Andrzej obdarowali mnie farbą i rapetami dzika. Dokładnie wytłumaczyli jak mam się do tego zabrać i udzielili wielu praktycznych porad. Andrzej pożyczył mi nawet buty tropowe.
Prezentacja na łące
Bardzo Wam dziękuję za tą bezinteresowną, a jakże mi potrzebną pomoc. Zaopatrzyłem się również w otok do tropienia i obrożę tropową.
Otok

Obroża tropowa

Przy okazji kupiłem obrożę z ledami bo na wieczornych spacerach wcale Maszy nie widać. Wtapia się idealnie w ciemność.
Nocny uwidaczniacz posoka
Postanowiłem również wybrać się z Maszą na wystawę psów. Na razie zbieram informacje co i jak. Zastanawiam się czy wystartować jeszcze w klasie szczeniąt młodszych czy poczekać i zacząć od klasy szczeniąt. Uczę Maszę biegania przy nodze na smyczy (robi to świetnie), postawy wystawowej i przyzwyczajam do dotyku pyska (sprawdzanie zębów). Będzie to dla nas niezła przygoda. Masza ma małą pozostałość po przepuklinie pępkowej. Jest zarośnięta i nie da się jej wepchnąć do jamy brzusznej. Czy to może przeszkadzać w ocenie psa lub obniżać tą ocenę?
O co chodzi?
Co do zębów to wypadają jej mleczaki a rosną stałe. Widać, że bardzo jej to dokucza bo jak dorwie się do kawałka drewna albo kości ze sprasowanej skóry, to jakby ktoś włączył piłę łańcuchową. Obecnie widać jej aż 8 kłów :). 4 stałe i 4 jeszcze nie wypadnięte mleczaki.
Gdzie ten kot?
Pojawiają się pierwsze problemy z posłuszeństwem. Musiałem jeszcze raz przeprowadzić z nią trening przywołania i przychodzenia. Poskutkowało.
Jestem już i czekam na dalsze polecenia.
Niestety bardzo zły wpływ na zachowanie Maszy ma nasza kotka Stefa. Przy niej grzeczna na co dzień suczka całkowicie ignoruje polecenia.
Piękność na łące.
Jeśli obydwie są w ogródku, to nawet nie próbuję Maszy wydawać jakichkolwiek komend. Stefa nauczyła też Maszkę łapać myszy. Musiałem interweniować aby nasz pies na grubego zwierza nie zjadł upolowanej przez siebie przed chwilą nornicy.
Rzucaj, no rzucaj.
Pozdrawiamy serdecznie wszystkich czytelników naszego bloga, wszystkie prze kochane i przesłodkie posoczki i do zobaczenia w kolejnym wpisie.










wtorek, 6 marca 2018

Kolejne dni mijają.



Masza 25 lutego skończyła 4 miesiące. Waży już 10 kilogramów. Jest naprawdę duża a będzie jeszcze większa. Karmę je chętnie i do woli, ale nadal widać jej żebra. Chyba taki jej urok.
Piękny profil Maszy
Nasza Masza
Niestety bardzo interesuje się również naszym jedzeniem. Sępi przy każdej okazji, błagalnym lub rozkazującym szczekiem dając nam znać, że jej też coś się należy z naszych talerzy. Staramy się być twardzi. Jeśli już coś dostanie to do miski, choć zdarzają się też odstępstwa, ale czy można odmówić takiej błagalnej mince i wpatrzonym w Ciebie proszącym oczom posoka?
Żebranie o jedzenie
Sęp
Opanowała nowe umiejętności. Na polecenie "na miejsce" i wskazanie jej legowiska posłusznie idzie do swojej klatki.
Ula i Masza
Na spacerku
Potrafi również wykonywać polecenie "waruj". Na początku robiła waruj tylko na dywanie, ale teraz waruje nawet na dworze.
Obserwacja Pani
Wpatrzona w Pańcię
Oczywiście nagroda w formie przekąski musi być. Z warowaniem był pewien kłopot. Nasza sunia za nic nie chciała robić tak jak większość psów w internecie. Nie kładła się z pozycji siad podążając za przysmakiem tylko wstawała i podążała głową.
Zagrożony kucyk Agatki
Odgryzę tego kucyka
Na szczęście znalazłem inny sposób (też w necie). Podawałem jej smakołyk pod nogą. Wtedy musiała się położyć, aby się do niego dobrać. Dość szybko zrozumiała o co mi chodzi i dalej ćwiczyła już bez sztuczki z nogą.
Masza pozuje
Szlachetna poza
Masza ma za sobą już pierwsze ścieżki tropowe. Na razie krótkie i układane przy pomocy smakołyków, ale odszukane skutecznie i przy pomocy nosa.
Aportowanie
Z patyczkiem
Ostatnio odnalazła garstkę przysmaków na ścieżce ułożonej (smakołyk ciągnięty po kostce brukowej) na długości 10 m, na dworze i z trzema załamaniami w tym jedno pod kątem prostym. To ciągle jest zabawa, ale jestem pewien, że może już zacząć pracować na ścieżkach ułożonych farbą i rapetami czy badylami.
Pozowanie Stefy
Stefa
Masza nadal uwielbia szaleć ze Stefą. Ganiają się do upadłego po ogródku. Stefa często prowokuje Maszę do pogoni za nią, a potem hyc w krzaki i znika.
Przygotowanie do pogonia za kotem
Stójka na kota
Masza jest szybsza i wiele razy przetoczyła się przez kotkę jak czołg.
Znowu zabawa w rzuć i przynieś
Lubię aportować
Ta nawet jej nie zadrapnęła. Za to Stefa jest zwrotna i najczęściej nagłym skokiem w bok i ukryciem się wyprowadza w pole pędzącą Maszę.


Kilka dni z życia posoka.

środa, 21 lutego 2018

Masza rośnie.



Byliśmy u weta, żeby się zaszczepić drugi raz. Tym samym podstawowe szczepienia mamy już za sobą. Powtórzenie będzie za rok.
Masza i Ula
Ula i Masza
Jeszcze wścieklizna no i myślę że leptospiroza. Masza ma być psem użytkowym, a książki piszą, że w takim wypadku szczepienie na leptospirozę jest wskazane. Nie wiem jaka jest praktyka. Czy szczepi się posoki na tę chorobę czy raczej nie?
Potwierdzenie szczepienia
Kolejny wpis w książeczce
Wet zważył Maszkę i okazało się, ze przez 3 tygodnie przytyła (urosła) 2 kilo i teraz waży 9 kilogramów. Nie ma się co dziwić. W końcu jedzenia nie odmawia a i od nas ciągle próbuje coś wysępić.
Zabawa posokowca
Maszka w truskawkach
Mieliśmy też mały problem ze skórą. Na szyi i karku zrobiły się Maszy gruzełkowate, łuszczące się krosty.
Gruzełkowate krostki u Maszy
Zmiana na szyi
Nieduże i niewielkiej ilości, ale zgłosiłem to wetowi. Dał nam jakiś szampon. Kąpałem z córeczkami ją dwa razy i rzeczywiście pomaga. Masza podczas kąpieli jest bardzo grzeczna. Siedzi w jednym miejscu kabiny i cierpliwie czeka aż skończymy przy niej wszystkie zabiegi.
Piękna Masza
Cały czas rosnę
Nasz posoczek opanował już komendę "na miejsce". Po wskazaniu jej klatki i wydaniu polecenia grzecznie do niej idzie. Oczywiście oczekuje nagrody i ją dostaje. Uczę ją już chodzenia przy nodze. Na razie średnio to idzie.
Masza nasłuchuje
A co tam z tyłu szeleści?
Za to łatwo opanowała chodzenie za nogą. Przeciskanie się przez krzaki gdy jest na smyczy nie jest więc problemem. Zresztą bez smyczy też tak potrafi chodzić. Nadal nie wchodzi na kanapę, ale okazało się, że tylko gdy nie widzimy. Została przyłapana przez żonę na gorącym jak sobie na niej smacznie spała. Ciekawe, że ja nigdy jej na tym nie złapałem.
Pozowanie z profilu
Profil w słońcu
Chodzimy już na długie spacery w teren. Na razie wszystko dla Maszy jest nowe. Na takim spacerze wąchaniu nie ma końca. Kufa przy ziemi i poznawanie zapachów pełną parą.
Zapachy to świat posokowca
Tak pięknie wszystko pachnie
Naprowadzałem ją na tropy dzicze i raz na łosia. Dziki traktowała jak wszystkie inne ciekawe zapachy. Poszła nawet tropem parę metrów, ale bez większego szału. Łosia nie chciała nawąchiwać. Mam nadzieje, że jeszcze zaskoczy o co chodzi. Pewnie jak już zaczniemy naukę na konkretnie ułożonych ścieżkach.

 A to filmik z zabaw Maszy i Stefy.





Nowy członek rodziny.

Szczenię Posokowca Bawarskiego - Masza 19 stycznia 2018 roku przybył nam jeszcze jeden członek rodziny. Suczka o rodowodowym i...