czwartek, 1 lutego 2018

Klatka Maszy.



            Przyszła klatka. Jest naprawdę duża (118x78x74). Chciałem, żeby nasz posoczek miał duży komfort i rzeczywiście jest duży, ale czy komfort to się okaże.
Masza wprowadza się do klatki.
Klatka zaakceptowana.


Nie podoba mi się jedna rzecz. Metalowa podstawa z blachy. W zasadzie taka płaska kuweta. Nie dość, że była trochę pogięta to przy każdym ruchu klatki, czy tego co się w niej znajduje (np. ja bo od razu do niej wlazłem, aby zobaczyć czy jest dużo miejsca) wydaje głośny, nieprzyjemny, metaliczny dźwięk. Nawet mnie on przeszkadza, a co dopiero psu.
Supełek Maszy.
Pobawię się troszeczkę.
Wyjąłem tą blachę, położyłem kocyki. Zupełnie co innego. Potem jeszcze pod spód dałem tekturowe kartony, co by przez posłanie Maszka nie czuła prętów klatki. A może jest księżniczką na ziarnku grochu? Byliśmy pełni obaw czy aby na pewno klatka się sprawdzi i czy zostanie zaakceptowana. Masza rozwiązała nasze dylematy natychmiast. 
Masza zaprasza do klatki na zabawy.
Pobaw się ze mną.
Gdy tylko położyłem kocyk, od razu weszła do niej i zaczęła swoje porządki. Poprzesuwała kocyki tak aby jej pasowały, przyniosła zabawki, położyła się i zaczęła jedną z nich gryźć. Oczywiście obydwoje drzwiczek są otwarte. Wieczorem położyła się w klatce spać. Traktuje ją jako swój azyl, gdzie nikt jej nie będzie przeszkadzał.
Zdziwienie w klatce.
Co tak wszyscy się na mnie dziwnie patrzą?
Zostawiłem ją już raz samą. Oczywiście klatkę wtedy zamknąłem. Początkowo było żałosne szczekanie i próby wycia (jeszcze tego nie umie robić), ale gdy wróciłem po dwóch godzinach Masza spała. Otworzyłem klatkę i powitanie było jak zwykle bardzo wylewne. Potem jeszcze kilka razy zostawiałem naszego posoczka zamkniętego. Zawsze na początku są żałosne skargi, ale potem się uspokaja.
Sen Maszy.
U Pańci na kolankach jest najlepiej.
Decyzja zapadła. Klatka będzie zamykana, ale tylko wtedy, gdy nie będzie nikogo w domu.


 Inne wpisy:


Nowy członek rodziny.
Trzy pierwsze dni.
22.01.18

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i dyskusji. Podzielcie się proszę własnymi doświadczeniami z życia z psem tej wspaniałej rasy. Chętnie przyjmę wszystkie rady i opinie od doświadczonych właścicieli posokowców.

Nowy członek rodziny.

Szczenię Posokowca Bawarskiego - Masza 19 stycznia 2018 roku przybył nam jeszcze jeden członek rodziny. Suczka o rodowodowym i...