czwartek, 15 lutego 2018

Nauka



Masza lubi się uczyć i ćwiczyć. Tym bardziej, że za każdą poprawnie wykonaną komendę dostaje swoje chrupki. Na razie używam tych, którymi ją karmię. Widać, że sprawia jej to frajdę. Widać również, kiedy zaczyna się nudzić. Wtedy przerywamy naukę.
Zaspany wzrok posoczka
Nie budźcie mnie proszę
Potrafi już siadać na komendę "siad" i gest dłonią. Siada nie tylko gdy jest tuż przy mnie, ale również w odległości ok. 5 metrów.
Wykonanie komendy siad
Siad!
Nagroda za dobrze wykonane polecenie
Dobry pies!

Przychodzi na komendę "chodź". Przywołuję ją nawet z dalszej odległości i robi to chętnie i z radością. Generalnie na spacerze trzyma się blisko. Nie odbiega dalej jak na 10 metrów gdy chodzi luzem. Na smyczy nie ciągnie mocno. Gdy poczuje opór, zwalnia.
Masza wącha pietruszkę
Jak ta pietruszka zachęcająco pachnie

Masza
Wołałeś to przyszłam, mogę dalej lecieć?

Zna również polecenie "fee!". Reaguje na nie dobrze, choć czasami z ociąganiem. Tylko ja mogę jej to polecenie wydać. Jeśli robią to inni domownicy to udaje, że nie słyszy.
Oczekiwanie na chrupka
Czekam na nagrodę.
Praca z gwizdkiem postępuje, ale na początku Masza nie lubiła jego dźwięku. Reagowała negatywnie. Nie był to strach, ale widać było, ze odczuwa dyskomfort. Na szczęście smakołyki robią swoje.
Najlepiej u kogoś na brzuchu
W końcu można pospać na brzuchu u Pańcia
Zaczęliśmy też pierwsze próby używania nosa. Potrafi znaleźć chrupka ukrytego w jednej z dwóch do wyboru dłoni. Po prostu trzymam dwie zamknięte pięści z chrupkiem w jednej, lub mam dwie ręce położone na podłodze i pod jedną z nich jest nagroda. Znajduje bezbłędnie. Drapie wtedy w dłoń. Powoli myślę o tym żeby zacząć w domu układać krótkie ścieżki i nauczyć ją nawąchiwania pokazanego miejsca. Nie za bardzo wiem jak to zrobić, ale poszukam czegoś w necie.
Pies w aucie w pasach
Tak podróżuję autem
Na głośne dźwięki nie reaguje strachem, ale stawia uszy i próbuje rozpoznać sytuację. Przebiła niedawno gumowy balon, który pękł z głośnym hukiem. Masza nastawiła uszy i zaczęła wąchać miejsce gdzie leżały jego szczątki. Wiem, że to za mało aby stwierdzić, że dobrze reaguje na strzał, ale chyba daje to pewną nadzieję.
Ula, Agatka i Masza
Na spacerze z małymi Pańciami
Jeszcze tyle nauki przed nami zanim Maszka stanie się psem użytkowym. Mam nadzieję, że wspólnie nam się to uda.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i dyskusji. Podzielcie się proszę własnymi doświadczeniami z życia z psem tej wspaniałej rasy. Chętnie przyjmę wszystkie rady i opinie od doświadczonych właścicieli posokowców.

Nowy członek rodziny.

Szczenię Posokowca Bawarskiego - Masza 19 stycznia 2018 roku przybył nam jeszcze jeden członek rodziny. Suczka o rodowodowym i...