Konsekwentnie nie pozwalamy Maszy
wchodzić na kanapę. Nie było łatwo. Trzeba było trochę czasu i cierpliwości,
żeby zrozumiała, że "fee" to znaczy nie wolno.
 |
Masza i Agatka |
Co jakiś czas
sprawdzała, czy zakaz już nie obowiązuje. Byłem jednak "bardzo, bardzo
stanowczy" i jak na razie jest spokój. Oprze się o kanapę przednimi
łapkami, ale nie wejdzie.
 |
Sen posoczka |
 |
Zgaście to światło |
Nie pozwalamy również na spanie z
nami w łóżku. Z tego co widzę na FB posoki uwielbiają spać w łóżkach z
właścicielami.
 |
Nie ważne jak, byle z Panciem |
Nasza Masza jest bardzo przytulańska i jak tylko może, tuli się
do nas, wchodzi na kolana i układa się do snu. Na pewno nie odmówiła by na
zaproszenie pod wspólną kołderkę. Postanowiliśmy, że jednak się nie ugniemy.
Tym bardziej, że jeśli już podrośnie i będzie lato to praktycznie cały czas
będzie na dworze. Niech się nie przyzwyczaja.
Niestety Pańcio też lubi przytulać
się do Maszy. Jest taka cieplutka. Zakazu jednak nie mogę złamać. Przeniosłem
się więc na podłogę. Maszy nie trzeba było zapraszać. Oboje spaliśmy jak
niemowlęta. Jedna noc nie w swoim łóżku chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
 |
Tylko jedna noc (na razie) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i dyskusji. Podzielcie się proszę własnymi doświadczeniami z życia z psem tej wspaniałej rasy. Chętnie przyjmę wszystkie rady i opinie od doświadczonych właścicieli posokowców.