Nie, na
szczęście nic się Maszy nie stało. Ale po kolei, bo dawno już nic o Maszy nie
napisałem.
![]() |
Ale się zganiałam. |
Nasz kochany posoczek ma już 2 i
pół roku. Wyrósł na piękną, inteligentną suczkę. Posiada tytuł Młodzieżowego
Championa Polski, ma uprawnienia hodowlane (zarejestrowaliśmy w ZKwP hodowlę o
przydomku "Jaśminowa Ostoja") i certyfikat użytkowości. Na wszystkich
wystawach w których brała udział otrzymywała ocenę doskonałą. Ma za sobą
intensywne treningi poszukiwania postrzałów na sztucznych ścieżkach oraz kilka
poszukiwań w terenie.
![]() |
Piękna |
Ogólnie wszystko idzie zgodnie z planem, ale troszkę
mieliśmy pecha co do uzyskania Championa Polski i konkursów pracy. Jak tylko uzyskała
odpowiedni wiek aby brać udział w wystawach dzięki którym mogła uzyskać tytuł
Championa Polski od razu zdobyła dwa wnioski na ten tytuł (CWC). Również na
wystawie międzynarodowej, gdzie startując w klasie pośredniej zdobyła pierwsze
miejsce w klasie pośredniej, tytuł Najlepszej Dorosłej Suki, BOS oraz CWC,
CACIB i Crufts 2020.
![]() |
Siedzę też pięknie |
Potem czekaliśmy pół roku aby zgodnie z przepisami uzyskać
jeszcze jedno CWC. Żeby wziąć udział w wystawie trzeba zapisać się około
miesiąca wcześniej. A tu trach i Masza dostała drugiej w życiu cieczki. Wystawa
przepadła. Zapisaliśmy się na kolejną wystawę w terminie w którym cieczka już powinna
minąć. A tu Masza dostała ciąży urojonej. W wystawie wzięliśmy udział, ale stan
psychiczny i fizyczny naszego posoczka uniemożliwił jej zwycięstwo. Zajęłą
drugie miejsce w klasie otwartej. Pani sędzia od razu zauważyła że Nasza Masza
ma ciążę urojoną. Zapisaliśmy się na kolejną wystawę. Tak bez pośpiechu, żeby
ta ciąża minęła i żeby było blisko domu. Trach i nastała pandemia koronowirusa.
Wszystkie wystawy odwołano. I tak zostaliśmy bez jednego CWC z niewiadomym
terminem kolejnych wystaw.
![]() |
Tak wykonuję komendę "waruj" |
Podobnego pecha mieliśmy z
konkursami pracy. A na przeszkodzie stanęła nam ta sama cieczka. Była to druga
cieczka Maszy, więc nie do końca wiadomo było kiedy ona wystąpi. Tym bardziej,
że pierwszej cieczki dostała dopiero w wieku 15 miesięcy. Spodziewałem się, że kolejna
będzie za około 10-12 miesięcy bo posokowce dość często mają takie przerwy
między cieczkami, a tu druga była równo po 7 miesiącach. A na następny dzień mieliśmy
wziąć udział w konkursie pracy w Toruniu. Cóż było robić. Odwołałem nasz udział
i zacząłem się martwić, bo za dwa tygodnie byliśmy zapisani na następny konkurs,
tym razem w Krotoszynie. Przecież cieczka trwa około 3 tygodni! Pech chciał, że
konkursów pracy w 2019 roku było dość mało, a ten w Krotoszynie według mojej
wiedzy był jednym z ostatnich. Zależało mi na tym, aby Masza uzyskała dyplom w
konkursie pracy i zdobyła certyfikat użytkowości jeszcze przed kolejną cieczką,
ponieważ chciałem aby nasza kochana suczka miała nasze kochane szczeniaczki.
![]() |
Uwielbiam te moje małe "Panie" |
Równie piękne, inteligentne i pracowite co Masza. Na szczęście organizatorzy
konkursu w Krotoszynie, pod pewnymi warunkami zgodzili się na start suki w
okresie cieczki. O tym konkursie jeszcze napiszę osobny post bo jest to
naprawdę świetna pod każdym względem impreza. Wracając jednak do naszego pecha.
Znowu stan fizyczny i psychiczny Maszy uniemożliwił pokazanie pełni jej możliwości.
Suki w czasie cieczki są bardzo rozkojarzone i bardziej interesuje je szukanie
potencjalnego kandydata na ojca szczeniąt niż tropienie rannego dzika nie
mówiąc już o zdobyciu maksymalnej ilości punktów w konkurencji odłożenia. Jakoś
tam poszło. Dzik został odnaleziony, Masza dała się odłożyć i zajęła drugie
miejsce w klasie posokowców z dyplomem III stopnia.
![]() |
W pełnym słońcu |
Nie poprzestaniemy na tym.
Musimy zdobyć dyplom I stopnia no i oczywiście tytuł Championa Polski, ale
kiedy to będzie to jedynie chyba koronawirus wie.
A tymczasem, już nie
niespodziewanie nadeszła kolejna, trzecia cieczka...
Ale o tym
kolejnym już razem.
Masza jest sliczna i madra suczka
OdpowiedzUsuń